17 maja 2024
Sprzęt Hi-Fi 1 stycznia 2022

Spojrzenie na Sennheiser HD 560S - niemiecka jakość od niemieckiej marki?

Sennheiser HD 560S to nowy model słuchawek renomowanego niemieckiego producenta, który pozycjonowany jest jako "lekka wersja modelu HD 660 S", który ma podobne brzmienie, ale kosztuje taniej. Po otrzymaniu pudełka zastanawiałem się, co się stało z Sennheiserem, a teraz jestem gotów podzielić się wrażeniami.

Pudełko i opakowanie.

Tutaj wszystko jest jak zwykle - duże pudło z dobrej jakości kartonu, w którym znajdziemy słuchawki (oczywiście będą zniszczone plastikową osłoną), 3,5 mm jack i dokumentację. Nic więcej nie jest spalone, ale w mojej opinii - zestaw więcej niż wystarczający. Kupujesz słuchawki, a nie zestaw akcesoriów.

Dźwięk

Model ten jest pozycjonowany jako rozwiązanie studyjne do użytku biurowego. To moment, w którym słyszymy słuchawki z 3-metrowym kablem "big jack". W związku z tym od samego początku czuć, że jest to urządzenie przeznaczone raczej do pracy profesjonalnej, a dźwięk ma być poważny, analogowy i "suchy". Oczekiwania Sennheisera są uzasadnione.

Sennheiser HD 560S posiadają analogowe, "suche" brzmienie. Bardziej szczegółowo na częstotliwościach, okazuje się:

Niska częstotliwość, czysta i napięta. Bas ma średnie tempo i moim zdaniem lepiej sprawdza się w muzyce elektronicznej, niż w metalu czy klasyce.

Średnie częstotliwości brzmią dobrze, są szczegółowe, zebrane. Wyraźnie wyczuwalny jest "naturalny" charakter brzmienia (zwłaszcza w partiach akustycznych z gitarą). Prędkość - "jak trzeba" - albo zupełnie albo za szybko.

Wysokie częstotliwości są przyjemnie zaskakujące. Dźwięk jest naturalny, bardzo szczegółowy, prezentowany bez zniekształceń (tj. "czysty" dźwięk).

Scena dźwiękowa jest dość szeroka i ma sporą głębię. Jednocześnie wszystkie instrumenty są wyraźnie zróżnicowane, zarówno pod względem dźwiękowym, jak i przestrzennym.

Słuchawki są nieprzyzwoicie szczegółowe, a usłyszenie nowych instrumentów w znanych utworach to "dreszczyk emocji", który pozwala cieszyć się tym, jak wszystko jest ze sobą połączone i gra razem.

Na uwagę zasługuje również duża "naturalność" brzmienia.

Wadą (lub specyfiką, tu każdy ma swój gust) tych słuchawek (co do brzmienia) - brak "muzykalności" i "suchości" dźwięku. Ale, w tej samej klasyce czy folku - radzą sobie z tworzeniem na 5+, a klasyka czy soundtrack do Wiedźmina 3: Wild Hunt (2015) brzmią po prostu cudownie.

Jednak w metalu i ważnej muzyce nie mają one wystarczającego "drive'u" i zapału, a tutaj odczuwa się bardziej monotonną duchowość tych "woofów".

Jednocześnie pozycjonowane są jako dla "entuzjastów analogowego brzmienia o czystym i klarownym dźwięku" - jestem więc z nich zadowolony, a "oczekiwania i rzeczywistość" się zbiegły.

Wygodne dopasowanie.

Słuchawki bardzo dobrze przylegają do głowy. Jest to dopasowanie typu "załóż i zapomnij", a w czasie użytkowania nie pamiętam, żeby uszy lub głowa zaczęły mnie boleć od dłuższego użytkowania.

Aksamitne poduszki w pełni obejmują moje uszy i nie obciążają ich, a szczelność nauszników minimalizuje dyskomfort na głowie.

Jedyna rzecz, która powodowała dyskomfort - zbyt długi kabel (słuchałem ich przy stole z laptopa i odpowiednio ta długość była za długa). Jeśli jednak potrzebujesz podłączyć słuchawki do systemu audio, długość kabla będzie uzasadniona.

Materiały produkcyjne

I tu jest część, w której chwalę te dobre słuchawki koniec.

"Dlaczego?" - rodzi pytanie, kiedy próbujesz obsługiwać słuchawki, które kosztują ponad 200 dolarów, grają dobrze, ale są wykonane z plastiku, co w pewnym sensie można określić jako "mylące". Moje Sennheiser HD 350bt, które są o połowę tańsze, mają o wiele lepszą jakość plastiku.

Dlaczego tak jest? Nie rozumiem. Plastik może być dobrym materiałem, a najtańsze Sennheisery są wykonane sprawniej niż te. Cały budżet inżynieryjny został wydany na jakość dźwięku.

Jeśli chodzi o poduszki uszne, to są one bardzo dobre i nie ma na nie żadnych skarg.

Słuchawki na pewno nie rozpadną się w rękach i wszystko nie jest takie złe, jak mogłoby się wydawać, ale przyjemnego wrażenia dotykowego "fajnego urządzenia w rękach" niestety zostaniemy pozbawieni.

Link do źródła

Słuchawki mają niedużą wartość oparcia (120 Ohm), dlatego lepiej słuchać ich za pomocą dodatkowego sprzętu. Użyłem połączenia Sennheiser HD 560S + DAC + laptop lub telefon i słuchawki pokazały się dobrze.

Ale bez DAC-a dźwięk jest gorszy. Dlatego trzeba je wziąć z mocnym źródłem, albo kupić z nimi DAC-a lub wzmacniacz.