17 maja 2024
Sprzęt Hi-Fi 3 lipca 2022

Recenzja Kennerton Vali. Słuchawki dla audiogurystów

Pełnowymiarowe otwarte słuchawki klasy premium są zawsze punktem odniesienia. Dziś recenzuję słuchawki dynamiczne Vali firmy Kennerton i jestem gotów podzielić się z Wami moimi wrażeniami. W kręgach audiofilskich produkty tej marki słyną z bezkompromisowej jakości i starannego dopracowania wszystkich szczegółów. Każdy model jest kompletnym, stabilnym blatem. Osobiście mam pozytywne doświadczenia z ich bardziej flagowymi słuchawkami planarnymi, jak również ze stosunkowo niedrogimi Kennerton Jord. Jak nietrudno się domyślić, firmy specjalizujące się w urządzeniach klasy premium są zawsze oceniane dość surowo, dlatego mam duże oczekiwania co do tego, jak dobrym interesem będzie Vali, skandynawski bóg zemsty, syn wielkiego Odyna.

Opakowanie, wyposażenie, wygląd

Jeśli więc zastanawiasz się nad zakupem tych słuchawek i jesteś gotowy wydać około 1000 USD, powiem Ci, czego możesz się spodziewać. Po pierwsze, przed Tobą będzie stała ogromna drewniana skrzynia z metalowym zamkiem. Na wieczku jest dokładnie wygrawerowana nazwa marki, co natychmiast wprowadza w odpowiedni nastrój. Otwierając zamek, można docenić delikatny, aksamitny materiał, którym od wewnątrz pokryty jest nasz kufer. Spód skrzyni jest również wyłożony materiałem, dzięki czemu nie rysuje ona powierzchni, na których ją postawisz.
Kontynuujmy rozpakowywanie. Oprócz słuchawek i koperty z papierami wita nas duży kartonowy słoik z drewnianą pokrywką, na której również znajduje się rzeźba. W środku znajduje się gruby kabel zamienny w płóciennym oplocie, przejściówka z wtyczki 3,5 na 6,3, niespodziewanie duża i ciężka, oraz plastikowa karta z indywidualnym numerem modelu. Wszystko to robi ogromne wrażenie, poza drobnym rozczarowaniem, że w zestawie nie ma futerału. Słuchawki oczywiście nie zmieszczą się do pojemnika. Cóż, mają one otwartą konstrukcję i nie są przeznaczone do przenoszenia, nie wydają się wymagać wynoszenia z domu, a luksusowe pudełko byłoby świetnym miejscem do przechowywania. Ale walizka nie zaszkodziłaby, naprawdę.
Teraz odkładamy na bok skrzynię i przechodzimy do projektu Vali. Słuchawki z pewnością wyglądają stylowo, brutalnie i wyróżniają się. Powiedziałbym, że jest to model dla estetów. Stal, aluminium, drewno i skóra. Żadnego plastiku, wszystko zgodnie z nakazami muzycznej ortodoksji, nie ma na co narzekać. Montaż jest solidny, ale konstrukcja jest dość elastyczna. Miski są wykonane z orzecha peruwiańskiego, a stolarka, jak zawsze w Kennerton, jest najwyższej klasy. Cała reszta to odlewy aluminiowe i stalowe, jedynie maskownice głośników są wykonane ze stopu cynku, co ma tłumić rezonanse. Poduszki słuchawki z owczej skóry są mocne i umiarkowanie miękkie.
Nadal jednak mam pytania dotyczące komfortu dopasowania. Słuchawki są dość ciężkie, masywne, a specjalny, firmowy pałąk można dopasować do każdego rozmiaru głowy, a muszle swobodnie obracają się w pionie, ale osobiście potrzebowałem odpoczynku po długim słuchaniu. Uchwyt pałąka na głowę jest mocny, a nawet zbyt mocny. Chociaż spektakularne wzornictwo i użycie poważnych materiałów często ma w tym przypadku swoją cenę.



O technologii

W słuchawkach zastosowano niestandardowy przetwornik dynamiczny z membraną 50 mm, opracowany we współpracy z marką Peerless - Tymphany. Jest on wykonany z materiału kompozytowego (papierowy stożek pokryty wielowarstwową laminowaną folią) i obiecuje nam niesamowitą szybkość i precyzję. Myślę, że dla miłośników "świętego papieru" wszystko zostało tu powiedziane i zrobione.
Kompletny kabel jest wykonany z miedzi beztlenowej i jest wyposażony w złącza mini-XLR. Jest to niezawodna dwumetrowa lina, ciężka jak wąż Midgardu, używana z telefonem stacjonarnym byłaby idealna, ale w przenośnym pakiecie trudno ją sobie wyobrazić. Jeśli jednak nie planujecie nosić w plecaku pełnowymiarowego modelu klasy premium i słuchać otwartego modelu akustycznego w metrze, to Kennerton ponownie daje do zrozumienia, że to nie jest rozsądne.

Wydajność i kompatybilność

- Zakres częstotliwości: od 10 Hz do 28 kHz
- Czułość: 100dB -
Impedancja: 32 ohm.
Słuchawki nie są bardzo ciasne, ale zdecydowanie odradzam podłączanie ich do smartfona lub słabego odtwarzacza. Zwrócę uwagę na wyraźną poprawę jakości wraz z rozwojem źródła, model jest na to wyczulony i nieźle radzi sobie z uwalnianiem potencjału nawet najlepszych urządzeń. Zwłaszcza przy dobrym wzmocnieniu.


O dźwięku

Główne testy przeprowadzono na maszynach Yulong DA10, Astell&Kern A&Ultima SP2000 i QLS QA361.
Dźwięk Vali jest żywy, głęboki i bogaty. Kiedy napotykam podobną paletę tonalną, za każdym razem myślę, że mógłbym żyć z tymi słuchawkami. Muzyka przychodzi z taką samą łatwością jak oddychanie czy taniec. Niewątpliwie model ten ma akcenty, które dodają mu napędu, ale jego niewymuszony urok, z jakim rozprasza melodię, sprawia, że zapomina się o krytyce. Chce się po prostu słuchać, zapamiętując partie poszczególnych instrumentów. Po takich audiofilskich sesjach byłem bardzo zadowolony, więc mogę powiedzieć całkiem odpowiedzialnie - słuchawki Kennerton Vali wiedzą, jak zaspokoić muzyczny głód, ich brzmienie jest cholernie smaczne. Nie ma w tym błyskotliwości, nie ma zabłąkanej swawoli, obraz jest zabawny, ale jednocześnie dość powściągliwy i poważny. Daję Ci szóstkę za równowagę między techniką a emocjami.
Mówiąc dokładniej, mamy do czynienia ze szczegółowym i przejrzystym przekazem z lekko uwypuklonym basem i górną średnicą. W związku z tym wokale są dobrze zaakcentowane, a bas ma przyjemną perkusję, jak na model otwarty przystało. Byłem również szczególnie zadowolony z naturalności brzmienia - materiał, z którego wykonano przetwornik, wyraźnie odegrał tu swoją rolę. Wszystkie gatunki brzmią naturalnie, bez nadmiernej słodyczy czy wręcz przeciwnie - stłumienia.
Aby opisać bas, wróciłbym do określenia "napędowy". Głośniki niskotonowe mają odpowiednią masę, nie szumią, nie męczą, wybijają rytm szybko i z rozmachem. Być może rozdzielczość mogłaby być nieco lepsza, ale i tak teksturę czyta się bardzo dobrze, a tłumienie na długości jest w ogóle prawie wzorcowe.
Średniotonowe są pięknie wykonane jak na swoją klasę, nie mam żadnych zastrzeżeń. Można cieszyć się doskonałym połączeniem płynności muzycznej i wyodrębnienia drobnych niuansów, ciężar i objętość są realistyczne, partycja jest kompetentna, ale nie jest celowo ostra. Scena, jak można się spodziewać po otwartych słuchawkach, jest zwiewna i rozległa. Jednak, mimo że dźwięk jest duży, ma tendencję do bycia solidnym i gęstym.
Wysokie częstotliwości są spokojne i lekko stonowane, charakterystycznie dynamiczne, opalizujące i komfortowe. Krytyka materiału jest umiarkowana i nawet przy jasnym źródle światła słuchawki nie ranią uszu. Mimo to asortyment jest uwypuklony i autentyczny. W moim subiektywnym odczuciu chciałbym jeszcze więcej blasku, podczas gdy zwolennicy HFphobów, jak podejrzewam, znaleźliby powód do narzekania na dzwonienie. Obliczając na tej podstawie średnią arytmetyczną, dochodzimy do wniosku, że boisko można nazwać dość uniwersalnym.