17 maja 2024
Sprzęt Hi-Fi 9 października 2021

Słuchawki douszne MEE audio Pinnacle P1 - powrót do Pierwszego Szczytu

Słuchawki douszne MEE Audio Pinnacle P1 zostały wypuszczone na rynek około pięć lat temu. W tamtym czasie model ten zwracał uwagę dobrą jakością wykonania, przyzwoitym opakowaniem i ciekawym brzmieniem. Jednak opinie słuchaczy na temat brzmienia były od razu podzielone - jedni zachwycali się brzmieniem Pinnacle P1, inni nie rozumieli tego zachwytu, a jeszcze inni wręcz zbesztali brzmienie słuchawek. Rzeczywiście brzmienie "Pinnacle", bo tak tłumaczy się słowo "Pinnacle", jest szczególne i aspiruje do zdobycia szczytu pasma akustycznego.

Swego czasu poznałem również MEE audio Pinnacle P1 i wyrobiłem sobie zdanie na temat tych słuchawek. Słuchawki wymagały dobrego wzmocnienia, a wiele przenośnych odtwarzaczy Hi-Fi, nie wspominając o smartfonach, po prostu nie było w stanie wykorzystać ich pełnego potencjału. Byłem ciekaw, jak ocenię Pinnacle P1 z perspektywy 2021 roku, słuchając ich na różnych źródłach, które pojawiły się na rynku od czasu premiery Pinnacle P1.

Specyfikacja MEE audio Pinnacle P1:

  • - Typ przetwornika: dynamiczny (10mm);
  • - Pasmo przenoszenia: 20 Hz do 20 000 Hz;
  • - Impedancja: 50 ohm;
  • - Czułość: 96±3 dB;
  • - Długość kabla: 1,3 m; kształt litery L, jack 3,5 mm; kabel wymienny

Opakowania i pakowanie

Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem MEE Audio Pinnacle P1, opakowanie było po prostu niesamowite. Jak na słuchawki douszne pudełko jest dość duże i ciężkie. Na górze znajduje się kartonowa i informacyjna okładka, na której po obu stronach namalowane są wszystkie zalety tego modelu. Wewnątrz znajduje się pełny czarny gruby karton z ładną fakturą i wytłoczoną nazwą modelu. Pudełko otwiera się w dwóch kierunkach, odsłaniając główną zawartość. Oprócz piankowej obudowy słuchawek, pod spodem znajduje się prezentowe czarne etui z magnetycznym klipsem. Na górze i na dole znajdują się 2 prostokątne kartonowe pudełka, w jednym jest zestaw różnych przewodów dousznych (w sumie 9 par, w tym jedno- i dwukołnierzowe oraz pianka od Comply); w drugim są 2 wymienne kable (prostszy jeden z zestawem słuchawkowym) oraz zawieszka do przypięcia przewodu do ubrania.

Kable posiadają złącza MMCH. Jeden kabel jest kablem głównym, przeznaczonym do stosowania w hi-endowych systemach audio (tak jest napisane na opakowaniu). Kabel jest w oplocie, nie należy do najbardziej miękkich, nie jest szczególnie podatny na plątanie, ma kolor mniej więcej taki sam jak słuchawki. Kabel wykonany jest z posrebrzanej miedzi o stopniu czystości 99,99%.

Drugi to czarny kabel słuchawkowy. Obecność takiego kabla w zestawie od początku była dla wielu zaskoczeniem, bo przecież słuchanie Pinnacle P1 ze smartfonów nie jest najlepszym pomysłem. Oczywiście, kabel zbalansowany byłby bardziej odpowiedni, biorąc pod uwagę wymagający charakter słuchawek w stosunku do źródła zasilania. W pudełku znajduje się również pozłacana przejściówka z 3,5 na 6,3 mm oraz instrukcja obsługi.

I jak na razie, pakiet MEE audio Pinnacle P1 jest całkiem przyzwoity, wszystko czego potrzebujesz, a nawet więcej, jest w zestawie ze słuchawkami.

Projektowanie i ergonomia

Teraz wiele firm często korzysta z druku 3D, różnych rodzajów plastiku, tworząc ciekawe formy i używając jaskrawych kolorów w produkcji słuchawek. MEE Audio Pinnacle P1 ma inne podejście. Zgodnie z informacją na pudełku, słuchawki są efektem dwóch lat pracy projektantów i inżynierów. Obudowy Pinnacle P1 są wykonane z innowacyjnego stopu cynku. Każda ze słuchawek waży około 6,5 grama. Słuchawki sprawiają wrażenie ciężkich w rękach, ale dzięki przemyślanej ergonomii, obudowy wygodnie układają się w uszach i nie odczuwamy żadnego dyskomfortu. Jedyna niedogodność związana z metalowymi obudowami może pojawić się w zimnych porach roku. Kolor słuchawek jest trudny do jednoznacznego określenia - coś w rodzaju ciemnego srebra.

Design Pinnacle P1 wygląda atrakcyjnie i nie miałem żadnych szczególnych zastrzeżeń co do ergonomii słuchawek. Pod względem designu, ergonomii i wyposażenia, słuchawki Pinnacle P1 mogą śmiało konkurować z nowoczesnymi modelami.

Dźwięk

Jak już wspomniałem, w czasie, który upłynął od premiery tego modelu, w Internecie można znaleźć różne polarne opinie na temat MEE audio Pinnacle P1. Niektórzy uważają, że ten model nie jest wart ich uwagi, zwłaszcza z powodu braku basu i przesteru w górze. Inni, wręcz przeciwnie, zachwycają się Pinnacle P1, zdumiewając się szerokością sceny i szczegółowością dźwięku. Jedno jest pewne - aby w pełni wykorzystać swój potencjał, słuchawki te wymagają mocnego źródła i odpowiednich przystawek. Pożądane jest, aby źródło dźwięku było nie tylko mocne, ale również posiadało dobrą kontrolę nad zakresem wysokich częstotliwości. Jako źródła posłużyły mi różne urządzenia: odtwarzacz Fiio M11Pro, DAC/wzmacniacz FiiO K5 Pro, amplituner stacjonarny Denon CEOL RCD-N10, odbiornik bluetooth FiiO BTR1K, a nawet smartfon Samsung A50. Te dwa ostatnie wybrałem raczej z ciekawości, a odsłuch potwierdził opinię, że słuchawki potrafią więcej. W średniej lub średniej półce cenowej Pinnacle P1 brzmią znacznie ciekawiej i warto się nad nimi zastanowić.

Tak, Pinnacle P1 nie są słuchawkami uniwersalnymi i będą odpowiadać przede wszystkim tym, którzy lubią wysokie częstotliwości lub słuchaczom, którzy preferują "lekkie" i jasne brzmienie. Bas w tych słuchawkach jest szybki i szczegółowy. Bas nie zawsze jest głęboki, ale jest dostarczany z precyzją i dokładnością. Pinnacle P1 nie powinny być brane pod uwagę w przypadku gatunków muzycznych wymagających dobrego przenoszenia basów. W zakresie tonów średnich i wysokich, z drugiej strony, Pinnacle P1 zapewnia to, co najlepsze z obu światów. Szerokość sceny w P1 jest niezwykła. Dźwięk jest przestrzenny, a separacja między instrumentami dobra. Wokale również brzmią niesamowicie na słuchawkach, szczególnie głos kobiecy. Wysokie częstotliwości, całkowicie zgodnie z nazwą modelu, idą w górę. Muzyka w P1 była dla mnie jak lawina schodząca ze szczytu góry. To znaczy, że początkowo moje uszy reagowały na ilość wysokich tonów w słuchawkach, ale później zaczęły dochodzić inne częstotliwości. Od razu rzucają się w oczy dźwięki talerzy perkusyjnych, dzwonków, różnych perkusjonaliów. Głośnik wysokotonowy gra zwiewnie i szczegółowo. Wszystko to podane jest w dość jasny i emocjonalny sposób, z pięknymi uderzeniami. Szczegółowość jest wysoka, a na nagraniach słychać artefakty, takie jak uderzenia gitary, skrzypce saksofonu czy poruszające się usta wokalistów.

Ponieważ Pinnacle P1 mają złącza MMCX, można eksperymentować z wymianą kabli, także zbalansowanych. Bardzo podobały mi się rezultaty z kablem FiiO LC-4.4B, który nadał słuchawkom nieco cielistego brzmienia.

Słuchawki są wrażliwe na jakość nagrania i źródła dźwięku. MEE audio Pinnacle P1 z pewnością nie przypadną do gustu osobom wrażliwym na wysokie częstotliwości. Nie polecam zakupu tego modelu bez wcześniejszego odsłuchu.