17 maja 2024
Sprzęt Hi-Fi 10 marca 2022

Recenzja RHA TrueConnect - złoty środek w świecie TWS

Czy słyszałeś o marce RHA? Ku mojemu wstydowi, do dziś nie wiedziałam nawet o jego istnieniu, i jak się okazuje, bardzo niesłusznie. Okazuje się, że to jedna z najbardziej niedocenianych marek w świecie audio. RHA to młoda firma wywodząca się ze Szkocji, gdzie zresztą cieszy się dużą popularnością. Firma została założona w 2011 roku i w ciągu zaledwie 9 lat RHA opanowała wiele technologii, a przynajmniej projektowanie i produkcję obudów oraz samych przetworników. Osobiście jestem mile zaskoczony, bo mam już dość jednodniowych marek, tworzonych tylko w jednym celu - pieniędzy. Kupujemy gotowe przetworniki z Chin, teraz trzeba znaleźć obudowy, ale gdzie je dostać, a my je tam zawieziemy, kilka pięknych kampanii reklamowych i oto przed Państwem kolejny supermodny, super basowy produkt jednodniowy. A o jakiej jakości możemy potem mówić? Ale ta historia nie jest wcale o naszej marce, ponieważ została ona założona przez ludzi, którzy kochają dźwięk i wiedzą, jak go zaprezentować.

Projekt

Pierwsze, na co zwróciłem uwagę, to oczywiście obudowa RHA TrueConnect, która wykonana jest w dość oryginalny sposób, dobrze leży w dłoni i przyjemnie chłodzi dłoń za sprawą masywnego aluminiowego suwaka, pod którym kryją się same słuchawki. Oprócz aluminium, obudowa pokryta jest powłoką soft-touch, która chroni urządzenie przed wyślizgnięciem, a sam dotyk materiału jest bardzo przyjemny. Same słuchawki mają ładne matowe wykończenie, co jest ogromnym plusem: nie zostawiają tłustych śladów po dotknięciu przycisków, prawie nie widać na nich zadrapań i nie wyślizgują się. Cóż, szykowny kolor tego modelu mówi sam za siebie. W pierwszych dniach użytkowania bardzo zmyliła mnie powłoka aluminiowej obudowy, bałem się, że ją porysuję, ale ku mojemu zdziwieniu słuchawki doskonale przetrwały 3 tygodniową jazdę testową w kieszeni i pozostały wolne od zarysowań.

Pakiet

Już po otwarciu pudełka nasz wzrok przykuwa metalowa tabliczka z ogromnym wyborem poduszek usznych, a nawet piankowych poduszek usznych. Radzę z nimi poeksperymentować, dźwięk naprawdę się zmienia. Ale na tym zabawa się kończy, w zestawie znajduje się etui ze słuchawkami oraz smycz ładująca USB C!!!!! Specjalne podziękowania za to, teraz nie muszę zabierać ze sobą kilku przewodów, ale używam tylko jednego, ponieważ wszystkie moje urządzenia spełniają tę specyfikację.

Autonomia i przyjazność dla użytkownika

Dzięki dużemu wyborowi wielkości i rodzaju poduszek usznych, można dobrać idealne dla siebie, w moim przypadku jest to pianka w rozmiarze M i przy 4 godzinach użytkowania nie odczułem żadnego dyskomfortu. Producent deklaruje 5 godzin pracy na baterii + 20 godzin z etui, w rzeczywistości tak jest, na pewno nie jest to rekord, ale całkiem przyzwoicie. Codzienne użytkowanie jest znacznie ułatwione dzięki obecności szybkiego ładowania, wystarczy wyobrazić sobie, 50% ładunku jest uzupełniany w ciągu zaledwie 15 minut. Jakość mikrofonów nie jest krystalicznie czysta, ale też całkiem odpowiednia do komfortowego korzystania z urządzenia.

Dźwięk

Zanim zacząłem słuchać, zagłębiłem się w historię marki, wyobrażając sobie, jak może brzmieć. Ogólnie rzecz biorąc, moje przewidywania się potwierdziły, słuchawki mają bogaty, czysty dźwięk z dobrą ilością głośności. Poruszając się po mieście, 80% mocy było dla mnie wystarczające. Nie jest to zaskoczeniem, gdyż nasza para posiada 6mm przetworniki, co pozytywnie wpływa na ich możliwości. Mamy tylko jeden kodek na pokładzie i jest to naturalnie SBS (posiadacze iPhone'ów będą musieli trochę pocierpieć). Myślę, że firma poszła na to ze względu na i tak już dość wysoki koszt urządzenia, a wykupienie licencji na kilka kodeków spowodowałoby nieunikniony wzrost ceny drogiego urządzenia. Bas jest dość zwarty, bez dudnienia czy dominacji w tym zakresie. Głos w tarasach brzmi czysto, niemal bez zniekształceń, jakby w 1. płaszczyźnie, co dość harmonijnie wkomponowuje się w całość obrazu. Podczas słuchania muzyki elektronicznej doskonale radzą sobie z odtwarzaniem złożonych i szybkich momentów, przy których te same słuchawki airpods 2 po prostu się dławią. Ogólnie rzecz biorąc, dźwięk słuchawek jest dość harmonijny i wszechstronny, oczywiście, czasami brakuje w górnych częstotliwościach, ale to chroniło dźwięk przed pojawieniem się niepotrzebnych zniekształceń.