17 maja 2024
Sprzęt Hi-Fi 28 stycznia 2023

Recenzja bezprzewodowych słuchawek sportowych Mee X7 Plus

Mam wyższe wymagania co do komfortu użytkowania słuchawek sportowych niż butów do biegania czy jakiegokolwiek innego sprzętu. Nic nie powinno mnie rozpraszać w dążeniu do nowych wyników. Dlatego za każdym razem, gdy testuję nową parę słuchawek, staram się przyjrzeć im szczegółowo, nie tylko pod względem brzmienia, ale także komfortu. I wiecie, X7 Plus firmy Mee Audio nie zawiódł mnie tutaj.

Wygoda

Jak już wspomniałem, wygoda jest ważnym aspektem i twórcy w X7 Plus postawili na ten aspekt.

Zacznę od dopasowania słuchawek. Są jakieś pozory poduszek usznych, ale nazwałbym to raczej wygiętymi drutami o zwiększonej sztywności. Albo są zaprojektowane dla ogromnych uszu, albo to tylko element konstrukcyjny, ale tak naprawdę nie wpływają na dopasowanie. Nie jest to problem, gdyż słuchawki doskonale trzymają się w uszach nawet bez wkładek dousznych. Przed zakupem należy jednak przymierzyć je osobno. Nawet nie musiałem się z nimi zbytnio oswajać podczas testu. Założyłem słuchawki i poszedłem pobiegać. Nawet na pierwszym biegu nie miałem z nimi żadnych problemów. Nic nie obijało się ani nie uwierało, choć czasem się to zdarza, ale nie w tym przypadku.

Chciałbym również wspomnieć o kablu i pilocie. Przewód jest dość krótki, ale to plus, bo nic nie wisi na karku. Jednocześnie w zestawie znajduje się nawet dodatkowa opaska kablowa dla jeszcze mocniejszego trzymania. Ze względu na niewielką długość kabla, pilot leży niemalże przytulony do głowy, ale znów nie jest to problem. Sam pilot jest duży, ale lekki i wyposażony w duże i dobrze oznaczone przyciski, dzięki którym możemy regulować głośność, odbierać połączenia i przełączać utwory.

Dźwięk

Pod względem jakości dźwięku X7 Plus nie zawiódł. Nie róbcie sobie jednak nadziei, że są to takie słuchawki, w których można wygodnie słuchać Hugh Laurie przy kominku ze szklanką whisky w ręku. Nie, staruszek też nie jest złym graczem, ale to co jest w tych słuchawkach to potężny, napędzający dźwięk. Inżynierowie wyraźnie celowo podkręcili trochę bas i górę, ale trochę i nie jest to stresujące. Bas jest wyraźnie odczuwalny, a pod względem pozycjonowania to nawet dobrze. Góra jest ładnie dopracowana, bez zgrzytów i zbędnych dźwięków. W sumie dźwięk określiłbym jako dobrze nadający się do sportu, jest bardzo jezdny. Dlatego należy odpowiednio odebrać muzykę.

Jedyne co mi się nie podobało to komunikaty głosowe o włączeniu, podłączeniu i wyłączeniu. Są już zbyt głośne, aż do dyskomfortu.

Autonomia

Producent deklaruje 7,5 godziny pracy na baterii na jednym ładowaniu. Słuchawki wystarczyły mi na tydzień przy godzinnym użytkowaniu dziennie. Nie jest źle, nie wykazuje też dużego samorozładowania. Niestety, nie ma szybkiego ładowania, więc przygotuj się na to, że osiągnięcie pełnej pojemności baterii zajmie Ci 2 godziny.