17 maja 2024
Sprzęt Hi-Fi 3 października 2021

Recenzja OPPO Enco W11 - godny konkurent w świecie budżetowych TWS

Rynek słuchawek TWS przeżywa obecnie swój rozkwit, a coraz więcej firm zaczyna stosować tę technologię. Teraz możesz wybrać wysokiej jakości urządzenie na każdą kieszeń. Główna różnica polega na tym, że jeszcze 3 lata temu można było sobie pozwolić na zakup budżetowych słuchawek, ale nieuchronnie trzeba było zmierzyć się z szeregiem wad: utratą połączenia, minutami oczekiwania na połączenie z urządzeniem, a wisienką na torcie była kiepska jakość odtwarzanego materiału. A teraz firmy takie jak Xiaomi, OPPO Electronics podbiły cały segment budżetowy swoją przystępnością i jakością. Dziś chciałabym opowiedzieć Wam o produkcie OPPO. Będziemy patrzeć na plusy i minusy tego produktu z tobą i spróbować dać mu prawdziwą ocenę, na którą zasługuje.

Wiązka

OPPO Enco W11 zapakowany jest w zwykłe kartonowe pudełko, w którym oprócz samego urządzenia znajdziemy 2 pary wymiennych poduszek na uszy oraz kabel do ładowania. Oczywiście zestaw jest dość skromny, nie ma osobnej ładowarki, ale nie sądzę, żeby to był problem. Wspaniale jest widzieć OPPO wprowadzające nowy format usb-C nawet w swoim segmencie budżetowym, kiedy większość ich konkurentów nadal sprzedaje swoje urządzenia konsumenckie z przestarzałym usb-A. Na pewno powiedzielibyście "usb nie wpływa na jakość" i mielibyście rację, ale świat idzie w kierunku postępu i OPPO nie stoi z boku.

Operacja

Interakcja ze słuchawkami jest tak prosta, jak to tylko możliwe, dzięki czujnikom dotykowym na przednim panelu, które pozwalają na wstrzymywanie odtwarzania utworu, przełączanie go, odbieranie połączeń i wywoływanie asystenta głosowego. Sterowanie jest stabilne, a to jest bardzo ważne. Kto z nas chciałby znaleźć się w sytuacji, w której pilnie potrzebuje wstrzymać odtwarzanie utworu, ale zamiast tego musi gorączkowo stukać w słuchawkę, wariować, wyjmować ją z ucha, aby usłyszeć, o co jest proszony. Słuchawki nie wiedzą, jak zatrzymać muzykę, gdy wyjmiemy je z ucha, ale nie jest to zbyt krytyczne, bo czujniki działają stabilnie.

Czas trwania

W małej, lekkiej obudowie OPPO zmieściło 20 godzin użytkowania, co jest średnią na rynku, ale słuchawki, jak pamiętamy, są z formatu budżetowego, więc ta liczba zasługuje na pochwałę. Oferujemy również funkcję szybkiego ładowania, która wydłuża czas słuchania o 1 godzinę w ciągu zaledwie 15 minut.

Dźwięk

Pierwsze co zauważyłem to obecność Bluetooth 5.0, co z kolei daje nam 8-krotny wzrost przepustowości w stosunku do poprzedniej wersji. Następnie dowiedziałem się, że słuchawki obsługują dwa formaty dekodowania muzyki: AAC i SBC, co jakościowo zwiększa ich uniwersalność. No i najważniejsza moim zdaniem jest obecność 8 mm kompozytowych przetworników pokrytych tytanem, a jak wiadomo masywne przetworniki wytwarzają większe ciśnienie akustyczne i pozwalają uzyskać stabilny, kontrolowany bas. Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się takiego brzmienia po tym modelu, gdyż oppo do niedawna nie słynęło szczególnie z brzmienia w segmencie budżetowym, ale nie w tym przypadku. Połączenie powyższych cech wypadło bardzo dobrze, dźwięk jest zrównoważony, bas jest bardzo wyrazisty, ale nie dominuje nad pozostałymi częstotliwościami, co jest rzadkością w tym segmencie. Średnie częstotliwości są nieco przytłumione, ale nie zaliczyłbym tego do wad tego modelu, a raczej do jego zalet. Maksymalna głośność jest wystarczająca do komfortowego słuchania nawet w głośnym metrze. Ogólnie rzecz biorąc, grają znacznie lepiej niż są warte.