17 maja 2024
Sprzęt Hi-Fi 9 grudnia 2021

Recenzja JBL T660BTNC - najbardziej budżetowe słuchawki JBL z technologią ANC

Rynek słuchawek BT został ostatnio zasypany ofertami. Każda szanująca się firma stara się zająć tę niszę, wnieść do niej własne rozwiązania i pomysły na to, jak produkt powinien działać dla użytkownika. Podczas gdy segment luksusowy jest zdominowany przez wielkie marki z bogatą historią i ogromnym dorobkiem w zakresie rozwoju i patentów, segment budżetowy przeżywa szał konkurencji. Dla nas, przeciętnych użytkowników, jest to zdecydowany plus, ponieważ wybór staje się ogromny, a wielcy gracze nie mogą się zrelaksować i zaczynają pracować jeszcze ciężej nad swoimi produktami. Dziś ocenimy owoce tej pracy w recenzji JBL T660BTNC.

Opakowanie, wygląd, pakowanie

Słuchawki dostarczane są w tekturowym etui na uszy z wszystkimi informacjami, które mogą Cię zainteresować. Samo opakowanie jest wykonane w stylu Harmana, design jest przyjemny i nie odbiega od opakowania produktu premium. Opakowanie, niestety, nie może się pochwalić tym samym, poza kablem do ładowania i auxem producent nie umieścił nic. Pod względem formy są to słuchawki na głowę, poduszki nauszne są małe i nie zakrywają w pełni muszli. Design urządzenia nie wyróżnia się niczym szczególnym, wszystko wykonane jest w matowym czarnym plastiku, oprócz logotypów na końcach słuchawek, zdecydowano się pozostawić błyszczące. Jesteśmy zadowoleni z ergonomii tego urządzenia: konstrukcja na zawiasach umożliwia łatwe przechowywanie i transport. Taka konstrukcja pozwala również na wygodne noszenie słuchawek na szyi bez opierania na nich podbródka. Poduszki nauszne są zaskakująco wygodne, po 3 godzinach słuchania moje uszy są trochę zmęczone, ale jak na tę konstrukcję jest to doskonały wynik. Dodatkowo chciałbym wspomnieć o doskonałej budowie tej pary, słuchawki dopasowują się płynnie, bez chrupania, bez luzów.

Autonomia, kontrola, użyteczność

Poza ANC, o którym porozmawiamy trochę później, myślę, że główną cechą tego urządzenia jest jego autonomia. W naszym przypadku jest to imponujące 44 godziny, ale jeśli to dla Ciebie za mało, wyłącz ANC, a czas pracy na baterii wzrośnie do 55 godzin. Równocześnie dostępna jest funkcja szybkiego ładowania, która pozwoli Ci cieszyć się ulubionymi utworami przez 2 godziny w zaledwie 5 minut od podłączenia do sieci elektrycznej. Wszystkie elementy sterujące są mechaniczne.

Mamy tu przycisk odpowiedzialny za tryb ANC, przyciski ścieżek/głośności oraz przycisk zasilania urządzenia. Konfiguracja była intuicyjna i po kilku godzinach biegle poruszałem się po tym urządzeniu.

Dźwięk, tryb ANC

Główną cechą T660BTNC jest, jak już wiecie z nazwy, obecność aktywnej eliminacji szumów. Jakby się tak zastanowić, to jeszcze 2-3 lata temu nie można było myśleć o ANC w słuchawkach poniżej 250$. Cała kontrola nad redukcją szumów polega na jej wyłączaniu i włączaniu, ale sama jej obecność w super-budżetowym modelu jest ogromnym plusem. Całkiem dobrze radzi sobie z hałasem w domu i w ruchu ulicznym. Po włączeniu go nie ma krytycznego pogorszenia jakości dźwięku, co jest dobrą rzeczą. Dzięki obecności modulacji hałasu, korzystanie ze słuchawek w codziennym środowisku miejskim stało się znacznie bardziej komfortowe.

Jak na niedrogi model, brzmią całkiem przyzwoicie. Jest tu oryginalny bas JBL, który doskonale oddaje rytm utworów. Jest dobra detaliczność z naciskiem na wysokie częstotliwości, co niestety prowadzi do lekkiego zachwiania równowagi w dźwięku. Podkreślanie wysokich częstotliwości jest dość powszechną praktyką wśród producentów sprzętu muzycznego, jednak powoduje to, że urządzenie staje się mniej funkcjonalne w odniesieniu do gatunków muzycznych, które jest w stanie poprawnie odtworzyć.