17 maja 2024
Sprzęt Hi-Fi 10 grudnia 2021

Recenzja JBL Under Armour True Wireless Flash X - świetna kontynuacja współpracy JBL i Under Armour

W swoich recenzjach często wspominam, że czas uznać JBL za "people's brand" ze względu na jego niezaprzeczalną rozpoznawalność i popularność, ale ostatnimi czasy Under Armour bardzo masowo zyskuje na popularności i śmiało dołącza do grona liderów sportowego outfitu. Czego można się spodziewać po współpracy takich gigantów mówiłem w recenzji JBL Under Armour Sport Wireless React, która pozostawiła we mnie same pozytywne emocje. Od ostatniej recenzji minęły około dwa lata i jestem bardzo ciekawy co się zmieniło w konstrukcji, komforcie i designie produktu tej współpracy.

Pierwsze wrażenia, design

Etui JBL Under Armour True Wireless Flash X to metalowy równoległościan z zaokrąglonymi końcami (wielkie dzięki dla projektantów). Dla tych, którzy jeszcze nie mieli do czynienia z produktami z anodowanego aluminium, oto wprowadzenie: jest to świetny, trwały, niezawodny materiał, z wyjątkiem jednej rzeczy: jeśli narożniki są wykonane z niego, będą się psuć bez względu na to, jak bardzo o nie dbasz. I ta cecha projektanci materiału rozwiązali, po prostu zaokrąglając krawędzie! W ten sposób upiekli dwie pieczenie na jednym ogniu: nadali obudowie organiczny, nie wytłaczany/fabrykowany wygląd i poprawili jej odporność na zużycie. Sama obudowa otwiera się dość nietypowo, po bokach znajdują się suwaki, na które wychodzi wewnętrzna część, gdzie znajdują się same słuchawki. Jest to całkiem wygodne rozwiązanie, a samemu otwieraniu towarzyszy przyjemne końcowe kliknięcie. Aby zamknąć konstrukcję, na końcu znajduje się smycz, za którą należy pociągnąć, można ją również wykorzystać do przypięcia np. do plecaka. Mówię o rzeczach pozornie zbędnych, ale przyjaciele, ogólne wrażenie produktu budowane jest na drobiazgach, o których projektanci i inżynierowie pomyśleli dla Ciebie, tak abyś to Ty czerpał przyjemność z nawet pośredniej interakcji z urządzeniem. Główną różnicą w stosunku do poprzedniego modelu jest oczywiście zmiana formatu, teraz są to słuchawki TWS. Osobiście uważam, że ten format jest najbardziej komfortowy z istniejących, oczywiście, jeśli masz kompetentnie skonfigurowane połączenie z nadajnikiem i pracował z autonomii. Słuchawki wykonane są z wysokiej jakości tworzywa sztucznego z wytłoczoną częścią boczną, która minimalizuje wyślizgiwanie się z rąk. Dzięki takiemu rozwiązaniu urządzenie było dość lekkie, przez co wygodniejsze. Stylizowane, grawerowane emblematy Under Armour zostały zastąpione trójwymiarowymi płaskorzeźbami, które można poczuć przy każdym użyciu urządzenia.

Wygodny krój

Jakież było moje zdziwienie z dopasowania JBL Under Armour React, po uznaniu ich za najwygodniejsze słuchawki jakie testowałem w ciągu 2 lat nie znalazłem modelu, który mógłby je przewyższyć w tym parametrze. W modelu Flash zastosowano ten sam system Sport Flex Fit. Ale mniejsza waga sprawiła, że używanie ich jest o wiele przyjemniejsze, mój "rekord" ciągłego używania to 4,5 godziny bez wyjmowania ich, bez żadnego dyskomfortu. Jednak 4,5 godziny użytkowania nie oznacza, że z nikim nie rozmawiałem, do tych celów słuchawki wykorzystują technologię TalkThru & Ambient Aware. Nie są one bynajmniej nowe, ale doskonale spełniają swoją rolę. Największym rozczarowaniem był dla mnie brak redukcji szumów w tak nie do końca budżetowym modelu. Spanikowałem jednak zbyt wcześnie, doskonałe dopasowanie i sprytnie zaprojektowane poduszki nauszne odcinają wszystkie zbędne hałasy na odpowiednim poziomie. I o ile przed testem zastanawiałem się "czy kupiłbym je za te pieniądze, biorąc pod uwagę, że są bez ANC", to po tygodniu spędzonym z nimi, mogę śmiało powiedzieć - kupiłbym.

Autonomia, wodoodporność

Czas pracy na baterii urządzenia jest imponujący, oceńcie sami, z jednego ładowania wytrzymają 10(!) godzin, a etui ma jeszcze 4 pełne ładowania. Nietrudno obliczyć, że całkowity czas pracy wyniesie 50 godzin, co dla tego formatu jest więcej niż przyzwoite. Wodoodporność jest również na miejscu i spełnia normę IPX7, która stała się klasykiem wśród modeli sportowych.

Dźwięk

Większość słuchawek JBL charakteryzuje się wyrazistym dźwiękiem basów, który pozwala poczuć rytm, a nie tylko słuchać muzyki. To jest dokładnie opis, który dotyczy naszego modelu. Trening jest płynny, wtapiasz się w swoje ulubione bity i nie rozpraszasz się drobiazgami. Balans jest wyraźnie przesunięty w stronę dolnego skraju spektrum, co nieco zubaża brzmienie średnicy, do czego zdolne są bardziej neutralne modele. Ale to zdecydowanie nie jest urządzenie audiofilskie i jeśli chcecie go używać w domu, w salonie, wychwytując wszystkie części spektrum, echo barwy, to zdecydowanie nie jest to urządzenie dla was. Ale jeśli chcecie poczuć rytm, dostać tłusty, napędzający bas, to zdecydowanie zwróćcie uwagę na ten kawałek. Naprawdę uwydatnia i podkreśla bas, dodając jego charakterystyczną charyzmę do brzmienia. Szczegółowość wykonania jest na doskonałym poziomie, choć przegrywa z takimi samymi Sennheiserami Momentum 2. Co mnie naprawdę zaskoczyło, to fakt, że doskonale grają szybkie partie, nie grzęznąc w nurcie muzycznym, czuć atak, co jest dość rzadkie w segmencie sportowym.