17 maja 2024
Sprzęt Hi-Fi 2 stycznia 2023

Recenzja Pendulumic Tach T1 - Studyjny dźwięk przez powietrze

Pendulumic, dość młoda firma, postawiła sobie za cel stworzenie słuchawek Bluetooth, które oferują studyjną jakość dźwięku. Przyjrzyjmy się na przykładzie Tach T1.

Zawartość opakowania

Słuchawki przychodzą w brązowym pudełku, wewnątrz którego znajduje się twarde etui zawierające sam Tach T1, kabel audio, adapter lotniczy oraz kabel do ładowania.

Projekt

Nie mogę powiedzieć, że Tach T1 to bardzo ładne słuchawki. Owszem, są ładne, ale plastikowa, przezroczysta wkładka nie dodaje im blasku. Dodaje to pewnego rodzaju budżetu, choć słuchawki nie należą do najtańszych. Ale pozostałe aspekty są w porządku - wysokiej jakości skóra na pałąku i poduszkach usznych, metalowy łuk, składana konstrukcja z blokującymi się kubkami. Wiązania kubka z pałąkiem wykonane są z metalu, poza tym reszta to plastik - ale dobrej jakości.

Ergonomia, sterowanie

Na komfort nie można narzekać - jest przyjemny w użytkowaniu. I to pomimo tego, że model ten nie należy do najlżejszych i najbardziej kompaktowych. Formatka jest zbędna, ale pozwala na całkowite zakrycie uszu "padami", co zapewnia dobrą izolację akustyczną.

Sterowanie jest ładnie zaimplementowane. Regulacja głośności, zmiana ścieżek i odbieranie połączeń odbywa się za pomocą kółka na prawej muszli o wyraźnym, podzielonym działaniu. Na tym samym prawym boku znajduje się suwak zasilania, drugi przycisk parowania słuchawek (tak, można słuchać dwóch par słuchawek z jednego źródła), wskaźnik stanu, gniazdo 3,5 mm oraz microUSB.

Miski obracają się w górę/dół i w lewo/prawo. Możesz go wziąć i DJ. W przypadku sportu, słuchawki pasują dokładnie tak jak inne podobne formatem, czyli można, ale nie idealnie. Elastyczność jest jednak gwarantowana. Nie ma dużego nacisku na uszy i głowę podczas długotrwałego słuchania.

Dźwięk

Więc, poziom studyjny mówisz? Noooo... Nie. Zapomnij o studyjnym boisku, to zupełnie nie tak. Wahadłowemu Tachowi T1 brakuje płaskości i, jak to niedawno ujęli nasi prenumeratorzy, szkła. Nie ma krystaliczności. Ale to jeśli patrzy się na to wyłącznie z perspektywy osoby, której zależy na jak najprawdziwszej dostawie. Z kolei fani prostego, dobrego brzmienia będą zadowoleni. Słuchawki działają poprzez Bluetooth 4.1 ze wsparciem aptX i minimalną latencją. Można też słuchać przez przewód, jakość dźwięku się nie zmienia.

Podoba mi się nieskomplikowana wysokość dźwięku i ładny akcent w niskich tonach. Słuchawki nie są szybkie, prędkość je przeraża i gubią się, nie mając czasu na jakościowe i elastyczne zagranie wszystkiego. Doskonale zagrane (będziecie się śmiać) przez Pendulum :) Uwielbiał to, jak Wilkinson grał z nową płytą. Wszystko co związane z elektroniką, bitem i basem jest zagrane perfekcyjnie. Ale nie tylko częstotliwościami basowymi chwalą się te słuchawki. Ładnie wypadają tu też wokale, zwłaszcza żeńskie. Bardzo podobał mi się też sposób śpiewania Michaela Jacksona i The Weekend.

Jako że są to słuchawki bezprzewodowe, nie można też mocno narzekać na dźwięk. Owszem, nie są to słuchawki studyjne, ale w swojej klasie grają świetnie. Jak pisałem wyżej - izolacja akustyczna jest na dobrym poziomie. Mikrofon posiada modulację szumów i pozwala na komfortową komunikację nawet przy niewielkim hałasie.

Autonomia

Producenci zrobili bardzo ciekawą rzecz w kwestii autonomii. Wewnątrz jednej z misek mamy wbudowany akumulator, który zapewnia 10-12 godzin słuchania muzyki. Za to w lewym nauszniku znajduje się gniazdo na jedną baterię AAA, dzięki której słuchawki mogą działać do 25 godzin. Decyzja jest niewątpliwie bardzo dobra. Wahadłowy Tach T1 może być ładowany do 3 godzin.

Wniosek

Przez czas użytkowania słuchawek zdążyłem się nawet do nich nieco przywiązać. Pendulumic Tach T1 to świetne słuchawki bezprzewodowe, z miękkim i pięknym dźwiękiem, dużą autonomią, możliwością podłączenia innych słuchawek i całą listą innych pozytywnych cech. Jeśli szukacie wysokiej jakości nausznych słuchawek Bluetooth - spróbujcie posłuchać również bohatera tej recenzji, to może być właśnie to, czego szukacie.

Maxim Spivak Specjalnie dla Portativ.ua