17 maja 2024
Sprzęt Hi-Fi 25 stycznia 2023

Sony MDR-1AM2: jakość premium do zastosowań mobilnych

Swego czasu słuchawki Sony MDR-1A zrobiły bardzo pozytywne wrażenie na wszystkich, którzy słuchali tego modelu. Owszem, nie był tani, ale poziom wykonania i jakość dźwięku w pełni uzasadniały stosunkowo dużą cenę. Dziś pora zapoznać się z nieco unowocześnioną wersją, która według producenta obiecuje to samo, a nawet lepiej.

Dźwięk

Przejdźmy teraz do najciekawszego - dźwięku. Jeśli porównamy charakterystykę MDR-1AM2 i poprzedniego modelu, to pierwsze co rzuca się w oczy to obniżona impedancja do 16 omów, co pozwala na używanie słuchawek z każdym smartfonem. Wcześniej pożądane było posiadanie albo dedykowanego odtwarzacza, albo smartfona z DAC-iem. Te same słuchawki mogą zasilić niemal każde urządzenie przenośne.

Co najważniejsze, dźwięk, pozostał na tym samym, bardzo wysokim poziomie. Od razu powinienem ostrzec - to nie są słuchawki, które będą dobrze brzmiały z usługami streamingowymi takimi jak Play Music. Nie, można w nich słuchać muzyki, ale szybko zdajemy sobie sprawę, że potencjał tego modelu rozciąga się na znacznie szerszą przestrzeń. Wymagają więc mocnego, wysokiej jakości pliku źródłowego i sprzętu.

Tylko jak inaczej brzmią MDR-1AM2s po sparowaniu z ASUS Xonar Essence One. Gdy odtwarzamy "Bohemian Rhapsody" w FLAC lub soundtracki Hansa Zimmera, od razu rozumiemy poziom możliwości słuchawek. Dźwięk jest bardzo bogaty, szczegółowy i doskonale zbalansowany. Na dobrym źródle talerze i wokale zaczynają brzmieć inaczej. Jeśli chodzi o bas, to jest go akurat tyle, ile trzeba. Dokładnie tyle, ile muzyk włożył w swój utwór.