17 maja 2024
Sprzęt Hi-Fi 10 października 2021

Recenzja FiiO E10K-Type C DAC/amplifier - mały powerhouse z muzyczną duszą

Historia niewielkiego, jak na standardy przenośnego świata audio, DAC-a/wzmacniacza FiiO E10 rozpoczęła się dość dawno temu i trwa do dziś. Pomimo wielu podobnych produktów wypuszczonych na przestrzeni lat przez FiiO, E10 jest nadal w ofercie firmy. Oprócz skromnych rozmiarów, nieco większych niż pudełko zapałek, wszystkie E10 charakteryzują się dobrą mocą i rozsądną ceną.

W tym roku FiiO wprowadziło kolejną rewizję modelu E10 - teraz ten DAC/wzmacniacz nosi nazwę FiiO E10K TC (Type C). Od razu widać, że przestarzały port micro-USB z poprzedniego FiiO E10K został zastąpiony nowoczesnym USB-Type C. Zaktualizowano również: klasa USB Audio jest teraz w wersji 2.0, kontroler USB to XMOS XUF208-128-QF48, a częstotliwość próbkowania została zwiększona do 32 bitów/384 kHz. W tej recenzji opowiem o moich wrażeniach z użytkowania FiiO E10K-Type C, jego zaletach i wadach.

Charakterystyka techniczna FiiO E10K-Type C:

  • - Układ DAC: PCM 5102;
  • - Częstotliwość próbkowania: do 32 bitów/384 kHz;
  • - Moc wyjściowa: 200 mW (32 Ohm);
  • - Zakres częstotliwości: 20-20000 Hz;
  • - Obsługa DSD: Nie obsługiwane;
  • - Wbudowany akumulator: Brak;
  • - Wyjście słuchawkowe: 3,5 mm;
  • - Dodatkowe wyjścia: koaksjalne, liniowe;
  • - Wymiary: 79х49х21 mm;
  • - Waga: 78 g

Na podstawie specyfikacji technicznej urządzenia możemy zauważyć kilka cech wyróżniających linię E10 - kompaktowość, niska waga i duża moc wyjściowa.

Opakowania i pakowanie

FiiO E10K-Type C dostarczany jest w małym, płaskim, czarnym kartoniku ze zdjęciem samego urządzenia. W środku znajduje się DAC/wzmacniacz w ochronnej warstwie pianki, obok niego kolejne podłużne pudełko z cienkiej czarnej tektury z kablem USB A do USB typu C, a na osobnym samoprzylepnym pasku 6 gumowanych nóżek dla E10K. W zestawie znajduje się również instrukcja obsługi, w tym w języku rosyjskim. Przy okazji, w opisie specyfikacji technicznej jest błąd - zamiast portu typu C nadal jest napisane microUSB.

Poza wspomnianym E10K-TypeC nie ma w zestawie nic więcej, co mnie trochę zdenerwowało. Moim zdaniem lepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie kabla USB typu C z osobną przejściówką na USB A. Pozwoliłoby to na podłączenie E10K-Type C po wyjęciu z pudełka do laptopów, które nie posiadają standardowego złącza USB lub do większości nowoczesnych smartfonów. Jak się okazuje, taki kabel trzeba dokupić osobno, jeśli jest taka potrzeba.

Projektowanie i ergonomia

Design FiiO E10K-Type C jest uroczy - małe, zgrabne i dobrze wykonane czarne pudełko z aluminium z różnymi kontrolkami. Obejmują one pokrętło głośności, które działa również jako włącznik/wyłącznik, przełącznik poziomu wzmocnienia (Gain: Low, High), przełącznik podbicia basu (Bass: On, Off). Gdy E10K pracuje, wskaźnik w pobliżu pokrętła głośności świeci dość jasno na niebiesko. W oparciu o niektóre opinie online kupujących, niektórzy ludzie są zirytowani tym blaskiem, ponieważ jest on bardzo zauważalny w ciemnym otoczeniu. W przeciwieństwie do starszych modeli, lampka kontrolna E10K-Type C, w zależności od częstotliwości próbkowania odtwarzanego pliku muzycznego, nie zmienia swojego niebieskiego koloru.

Pomimo niewielkich rozmiarów FiiO E10K-Type C posiada nie tylko wyjście słuchawkowe, ale także wyjścia koaksjalne i liniowe. Port USB typu C znajduje się z tyłu urządzenia.

Miałem pewne zastrzeżenia do opakowania ze względu na brak kabla USB typu C, ale design i ergonomia nie budziły żadnych zastrzeżeń. Jest jednak pewne zastrzeżenie. Ponieważ FiiO E10K-Type C jest mały i lekki, bez gumowanych nóżek może łatwo sięgnąć po kabel słuchawkowy i zsunąć się ze stołu. Dlatego lepiej jest poświęcić trochę czasu i przykleić dostarczone stopy od razu, zanim zaczniesz ich używać.

Funkcjonalność

FiiO E10K-Type C łączy w sobie jednocześnie funkcje przetwornika DAC i wzmacniacza słuchawkowego. A część wzmacniająca tego malucha wygląda bardzo imponująco, E10K rozwija moc wyjściową do 200mW i jest rekomendowany dla słuchawek o impedancji od 16 do 150 omów. Przetestowałem E10K ze słuchawkami Sennheiser HD 660S, które mają impedancję zaledwie 150 omów i E10K poradził sobie z tym obciążeniem doskonale.

FiiO E10K-Type C nie posiada wbudowanego akumulatora i jest zasilany ze źródła dźwięku. Jeśli w danej chwili samo takie źródło zasilane jest tylko z akumulatora (smartfon, laptop), E10K-Type C podczas swojej pracy naturalnie dodatkowo go rozładuje, co należy uwzględnić.

Zaktualizowany E10K-Type C, w porównaniu do E10K, obsługuje pliki o wyższej częstotliwości próbkowania, ale format DSD nadal nie jest dostępny do odtwarzania. Wydawałoby się, że to nie jest krytyczne, ale obecnie nawet tzw. gwizdki (przenośne DAC-i) potrafią natywnie odtwarzać DSD 256.

Co do wyjścia słuchawkowego. E10K-Type C to dość mocne urządzenie, ale na słuchawkach wewnątrzkanałowych nie słyszałem żadnego szumu w tle - testowałem na kilku modelach FiiO, Meze i kilku innych. Co prawda wszystkie moje modele nie należą do kategorii najczulszych słuchawek dousznych. Również producent, podając moc wyjściową i zalecaną impedancję słuchawek, sugeruje, że E10K-Type C przeznaczone są do pracy z pełnowymiarowymi, wymagającymi mocniejszego źródła. Jednocześnie wyjście słuchawkowe w E10K-Type C to standardowe 3,5mm. Powinni o tym pamiętać posiadacze pełnowymiarowych słuchawek, których kabel zakończony jest wtykiem 6,3 mm. W moim przypadku słuchawki HD 660S musiały być podłączone poprzez przejściówkę z 6,3 na 3,5 mm. Nie zawsze łatwo jest znaleźć taki adapter dobrej jakości.

Ponieważ mój laptop miał już zainstalowany z oficjalnej strony internetowej sterownik urządzenia FiiO jako USB DAC na Windows, E10K-Type C w narzędziu FiiO Control Panel został rozpoznany jako FiiO USB DAC-E10 (system operacyjny Windows 10). Ale sądząc po opiniach, urządzenie działa nawet bez preinstalacji sterownika (sam tego nie testowałem). Jako miły dodatek do funkcjonalności E10K-Type C odnotuję obecność wyjść koaksjalnych i liniowych, które rozszerzają scenariusze zastosowań i mogą uczynić z niewielkiego E10K-Type C podstawę małego stacjonarnego systemu audio.

Dźwięk

FiiO w swoich starszych modelach przenośnych DAC/wzmacniaczy stawia na szczegółowość i neutralność dźwięku. Pod względem brzmienia, E10K-Type C jest nieco inny. Nasyca muzykę wszystkimi podstawowymi barwami, dźwięk jest podawany w ważki, lekko zmiękczony, bez popadania w neutralność i mikrodetale. Preferowana jest makrodynamika i komfortowe brzmienie.

Bas

Bas gra ciałem i dynamiką, starając się być subtelnym i nie przekraczać granic swojego zakresu. Jednocześnie bas nie ma dużej szybkości, bicza i uderzenia. Takie brzmienie nie jest odpowiednie dla agresywnych gatunków muzyki, ale jest odpowiednie dla różnych stylów rocka, jazzu, muzyki elektronicznej. FiiO E10K-Type C posiada przełącznik podbicia basów, którego dodanie nie zawsze było dla mnie wskazane. Na słuchawkach otwartych Grado 225e lub Sennheiser HD 660S, z włączoną funkcją BASS, bas naprawdę dodawał wagi i nowych niuansów muzycznych. Jednak z zamkniętymi Audio-Technica MSR7SE i in-canalami FiiO FH5 wzmocniony bas nie przypadł mi do gustu, jego ilość stała się dla mnie zbyt duża. Cieszę się, że mały E10K-Type C ma jeszcze funkcję Bassa, ale czy z niej korzystać czy nie, to już zależy od każdego.

Częstotliwości średnie

Jak już mówiłem, E10K-Type C oddaje przede wszystkim ogólną makrodynamikę, nie rozbijając muzyki na poszczególne dźwięki. Jest to cecha, którą można odnieść także do średnicy. Środek pasma jest naturalny, ocieplony, z odrobiną ciepła i dobrych emocji.

Wysokie częstotliwości

W całym tym zakresie E10K-Type C stara się zachować ładną równowagę. Z jednej strony góra nie jest skompromitowana, nie jest odsunięta na drugi plan i słychać ją wszędzie, z drugiej jest zmiękczona, nie jest agresywna i nie jest detaliczna. Dla niektórych może to być odpychające, ale dla kogoś tak komfortowe przenoszenie wysokich tonów będzie bardzo dobre.

Mały FiiO E10K-Type C nie jest oczywiście urządzeniem na poziomie audiofilskim, ale z pewnością nie miał nim być, więc tego faktu nie można przypisać do wad. Bardziej poprawne jest mówienie o E10K-Type C jako o dobrej i niedrogiej alternatywie dla wbudowanych kart dźwiękowych w laptopach czy komputerach.