17 maja 2024
Sprzęt Hi-Fi 12 grudnia 2022

Recenzja słuchawek bezprzewodowych Panasonic RP-HTX80B

Na pudełku tych słuchawek znajduje się kilka twierdzeń, z których nie wszystkie, na pierwszy rzut oka, wydają się być w pełni prawdziwe. Pierwszym z nich jest to, że słuchawki są bezprzewodowe, a drugim to, że bas jest ostry. O ile z pierwszym nie można polemizować, to drugie wydaje się być wątpliwe. W praktyce wszystko było o wiele lepsze, ale first things first.

Łatwość użytkowania

Słuchawki są nie tylko piękne, ale i wygodne. Są lekkie, wygodne w szyi, nie uciskają, orteza ma dobry zakres regulacji, można ją dopasować do każdego rozmiaru głowy. A sama orteza nie jest bardzo sztywna, nie ściska głowy. Słuchawek nie czuję na czubku głowy ani na karku. Tutaj również należy podziękować za niewielką wagę i miękki materiał, który otulał opaskę. Poduszki nauszne wykonane są z soft touch leatherette, która jest przyjemna dla skóry i nie wpływa na nią w dużym stopniu. Szkoda tylko, że konstrukcja nie jest składana, przez co słuchawki zajmują zbyt dużo miejsca w torbie.

Kontrole

Panasonic przewidział dodatkowe elementy sterujące na prawym kubku. Przyciski do nawigacji po listach odtwarzania i regulacji głośności znajdują się w wygodnym miejscu tuż pod prawym kciukiem. Obok niego znajdziemy microUSB, przycisk zasilania, mikrofon oraz diodę LED.

Dźwięk

O dziwo, dźwięk tych słuchawek to ten rzadki przypadek, w którym wszystko wyszło tak, jak powinno. Nie chcesz więcej basu ani więcej wysokich tonów. Owszem, w średnim przedziale cenowym może miejscami brakować. Ale i tak dźwięk jest dokładnie taki, jaki powinien być. HTX80B brzmi prawie wszystko dobrze: rap, patosowe tematy orkiestrowe i metal. I to wszystko, pamiętajcie - z bezprzewodowymi słuchawkami. Dźwięk jest naprawdę bardzo przyjemny, może niektórym będzie brakowało basu w utworach z mocnym bitem, albo gdzieś, gdzie nie potrzeba więcej szczegółów, ale dźwięk nie jest aż tak dobry - jest przyjemny, a to najważniejsze. Do tego brzmienia nie trzeba się przyzwyczajać, ani nawet myśleć o tym, jak je poprawić za pomocą EQ.

Jeśli chodzi o izolację akustyczną, to nie jest źle, brakuje jej w metrze, ale idąc wzdłuż głośnej drogi nie trzeba będzie kręcić korbą na maksimum.

Autonomia

Czas pracy na baterii to kolejny atut HTX80B. 24 godziny pracy na baterii. Dwadzieścia cztery godziny pracy na baterii, a nie poznałbyś tego po wadze słuchawek - gdzieś w tych słuchawkach jest duża bateria. W ciągu tygodnia używania ich na jednym ładowaniu nigdy nie udało mi się rozładować słuchawek, choć słuchałem ich codziennie po 2-3 godziny.

A kolejnym miłym bonusem jest szybkie ładowanie, dzięki któremu w ciągu 15 minut słuchawki naładują się na tyle, by wytrzymać 2,5 godziny. A pełne ładowanie trwa około 2 godzin.